Marlene powiedziała, że w 5x25 widzieliśmy A bez maski. Postanowiłam przeanalizować, kogo zobaczyliśmy w finale. Zainteresowanych zapraszam do rozwinięcia!
KIM JEST CHARLES?
*pisałam to na plastyce, potem jeszcze raz obejrzałam odcinek, aby upewnić się, że wypisałam wszystkich*
*pisałam to na plastyce, potem jeszcze raz obejrzałam odcinek, aby upewnić się, że wypisałam wszystkich*
Z tego wynika, że największym podejrzanym jest Andrew! Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że w 5x25 zrobiono wszystko, żeby rzucić na niego podejrzenie, więc w tym momencie wydaje się to za proste. Jednak gdyby się tak głębiej nad tym zastanowić, to czy nie byłoby to sprytne zagranie ze strony twórców? Przyzwyczaili nas do tego, że gdy coś nam podają na tacy to okazuje się później, że wcale nie jest tak, jak kazali nam myśleć i zostajemy wywiedzeni w pole. Więc teraz kiedy podają nam rozwiązanie, nie chcemy go przyjąć, ponieważ jak zwykle doszukujemy się drugiego dna. A tu niespodzianka - wyjątkowo go nie ma! Myślę, że jest to możliwe. A to geniusz, a w końcu Andrew jest obok Spencer i Mony największym mózgiem w Rosewood.
Z drugiej strony, im bardziej nad tym myślę, tym bardziej prawdopodobne wydaje mi się to, że Marlene kolejny raz robi nas w konia. Kto tam ją wie, w końcu możliwe, że A bez maski to dla niej jeden z małych chłopców; kilkuletni Charles. Teoretycznie nie skłamałaby mówiąc to, co powiedziała, jednak moim zdaniem to byłoby już bardzo nieczyste zagranie ;)
A Wy co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach!
- P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz