To już kolejny odcinek, który mi się podoba. Zresztą jak pisałem wcześniej wszystkie odcinki piątego sezonu jak do tej pory mi się podobają. Było śmiesznie, strasznie i trochę akcji.
JEŻELI NIE OGLĄDAŁEŚ NAJNOWSZEGO ODCINKA NIE CZYTAJ TEGO!!
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
Zacznijmy od Spencer. W tym odcinku moja ulubiona Kłamczucha podjęła naprawdę mądrą decyzję. Zamiast zajmować się szpiegowaniem swojej siostry, postanowiła z Em przyjrzeć się co pani D. robiła z Bethany na stajni. Podczas pobytu Kłamczuch w stajni dowiedzieliśmy się, że Bethany nienawidziła pani D., co wyjaśnia dlaczego rysowała ją na rysunkach w bardzo "mrocznych" motywach. Kiedy Spenc i Emily zostały zamknięte w stajni, a koń zaczął szaleć. (MATKO! To chyba była najlepsza scena tego odcinka.) Na szczęście nasza Kochana Spencer jak zwykle wpadła na genialny pomysł i wszystko skończyło się dobrze.
Uwielbiam sceny kiedy Spencer rozmawia z Toby'm. Uwielbiam ich jako parę. A teraz kiedy jeszcze ściął włosy uwielbiam ich jeszcze bardziej.
A pomysł Tobiego, aby wstąpić do Akademii Policyjnej i zostać policjantem w RW, jest genialny. Czuję, że życie naszych bohaterów nabiera naprawdę jeszcze większego tempa niż dotychczas.
W tym odcinku było mi naprawdę szkoda Hanny. Wszystko co związane jest z Alison sprawia, że Hannah stacza się na dno coraz bardziej. Jakby problemów związanych z Alison było mało to teraz do tego wszystkiego doszło to, że jej przyjaciółki przestają jej wierzyć i coraz bardziej się od niej odsuwają. Mam nadzieję, że nie dojdzie to sytuacji w której odetną się od niej na dobre.
Mimo tego, że Hannah nie jest ostatnio w dobrym stanie, próbuję pomóc swoim przyjaciółkom.
Uważam, że kiedy Hannah powiedziała Spenc i Em o tym, że Zac ją podrywał w The Brew, a one się zawahały czy jej uwierzyć było naprawdę dość dołującą sytuacją dla Hanny, ale również nauczką, że powinna się w końcu ogarnąć.
Zacząłem się zastanawiać czy HALEB ma jakąkolwiek przyszłość. Ten nowy Caleb... może ma fajny styl, ale... on ma zły wpływ na Hannę. To zawsze ON sprawiał, że kiedy Hanna miała chwilę załamania podnosił ją na duchu, a teraz. Teraz tak naprawdę Hannah jest ze wszystkim sama.
KŁÓTNIA HARI!
Nie mogę uwierzyć w to jak ją potraktowała Aria. Przecież Hannah chciała ją tylko ostrzec przed Zakem.
Po tym wszystkim co ją spotkało Hannah musi się czuć naprawdę fatalnie. Jestem ciekawy jak ten wątek się skończy.
Aria znowu zaczyna wpadać w panikę, bo Tanner zaczyna składać wszystko w całość i zaczyna "węszyć" wokół Kłamczuch. Teraz kiedy Aria ma tyle problemów na głowie m.in. zniknięcie Eddiego. (Co jest naprawdę mega zaskoczeniem. Myślę, że Eddy zniknął na jakiś czas, aby sprawy w Radley ucichły albo za jego zniknięciem stoi A!! Co jest bardziej prawdopodobne.)
Teraz do tego wszystkiego dochodzi rola druhny na ślubie własnej matki. Aria już pierwszego dnia w roli druhny poległa, ponieważ zajęła się sprawami związanymi z Bethany, a dokładniej z jej rysunkami.
Pamiętacie scenę kiedy Aria, jej mama i Zak zaczynali oglądać film? Ta sytuacja dla Arii musiała być bardzo nieręczna po tym co powiedziała jej Hannah.
Jak myślicie Aria powinna być obrażona na Hannę?
Emily to jedyna z Kłamczuch u której dzieje się najmniej o czym już pisałem w poprzednim podsumowaniu.
Jednak zachowanie Em, podczas rozmowy Spencer z "kolesiem", który pracował w stajni, położyło mnie na łopatki. Jej mina. hahaha Zastanawiam się dla czego Em się tak dziwnie zachowywała. Boi się koni? Możliwe.
CHWILA! Jednak coś ciekawego się działo. Pamiętacie kiedy Sydney przyszła do domu Emily z bluzą dla asystenta trenera? Dziewczyny normalnie rozmawiały kiedy Sydney wymknęło się coś o Nowym Jorku, a Emily przyłapała ją na kłamstwie. Ma dziewczyna refleks. BRAVO!
Chyba przyszedł czas, aby w podsumowaniu odcinka umieścić również ALISON!
Alison to osoba, która w tym odcinku przeszła samą siebie. Detektyw Tanner zaczyna podważać KŁAMSTWA Alison dotyczące dnia jej powrotu. Kłamczucha chyba czuje się coraz bardziej nie pewnie.
Chyba nigdy jej nie polubię.
Oczywiście jak w każdym odcinku nie zabrakło tego, aby Alison się trochę nad sobą poużalała. Tym razem wybrała panią Marin.
W tym odcinku Ali nie denerwowała mnie tak bardzo, ale kiedy pod koniec odcinka przerażona Spencer mówi o tym, że to już nie jest to samo A co kiedyś, ONA wypala tekst, że osobą, która włamała się do domu Hanny jest NOEL KAHN. Normalnie szczęka mi opadła.
-K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz