Tak jak w tytule, dziś skupimy się na tanecznej scenie z koszmaru Spencer w najnowszym odcinku. Nie wiem, jak Wam, ale mi się ona kompletnie nie podobała. Wydaje mi się, że w zamierzeniu miała być straszna, ale mnie tylko rozśmieszyła. Jednak myślę, że bez względu na to, czy ktoś się śmiał, bał czy też podziwiał ruchy dziewczynki, każdy miał w głowie jedno wielkie "wtf?!" ;) Nie wyobrażam sobie w tym momencie tego, że w 6x10 wszystko ma się wyjaśnić. Zostało 5 odcinków, my nadal nic nie wiemy, a twórcy zamiast skupić się, by jak najlepiej wykorzystać każdą minutę na odkrycie odpowiedzi, marnują czas na coś takiego, co tak naprawdę nic nie wnosi do fabuły. Jak to się stało, że w PLL pojawiła się taka scena, zupełnie inna od wszystkich? Strona Entertainment Weekly opublikowała na ten temat artykuł --> KLIK. W rozwinięciu znajdziecie jego tłumaczenie :)
Początkowa scena w ostatnim odcinku była czymś, czego nigdy wcześniej w naszym serialu nie widzieliśmy: widz znalazł się w umyśle Spencer, podczas gdy ta oglądała taniec młodej dziewczyny - w którą wcieliła się Maddie Ziegler - w przerażającym pokoju, który wydawał się być w Dollhousie Charlesa.
Z pewnością to nie był to, do czego fani są przyzwyczajeni, wywołało to niemałą dyskusję. Jak się okazuje, scena ta była w przygotowaniu od zeszłego sezonu.
"Maddie jest w tej samej agencji co ja" powiedział producent wykonawczy, Oliver Goldstick, który współtworzył ten odcinek z Mayą Goldsmith. "Skontaktowali się ze mną w zeszłym roku pod koniec sezonu i spytali, czy dałoby radę włożyć Maddie do serialu, bo jest jego ogromną fanką"
Oczywiście Goldstick znał Ziegler z teledysku "Chandelier" Sia, ale na nieszczęście w serialu właśnie zakończyła się taneczna sekwencja z Shay Mitchell i Ashley Benson. "Gdy zostały 3 odcinki do końca sezonu, nie mógłbym prosić o kolejne taneczne sceny, odpowiedzieliby mi 'Oliver, to nie Glee. Nie możesz nam tego robić'" powiedział ze śmiechem.
Ale gdy serial został podciągnięty o kolejny sezon, a nawet dwa, Goldstick poprosił ludzi Maddie o cierpliwość. I kiedy tylko okazało się, że może ją ładnie włączyć do historii, odezwał się do nich.
"Po Dollhousie w ostatnim finale pomyślałem, że jesteśmy teraz w miejscu, o którym nic nie wiemy, nie wiemy kto był w bunkrze oprócz dziewczyn, więc padł pomysł, by stworzyć jeśli nie normalną to przynajmniej jakąś wizjonerską sekwencję", powiedział Goldstick.
Więc Maddie w to weszła, a serial poprosił Travisa Walla, gwiazdę So You Think You Can Dance, by opracował choreografię. Goldstick powiedział Wallowi, że nie chce z tego robić Egzorcysty. Żeby lepiej zobrazować, o co mu chodzi zaprezentował utwór muzyczny "Syrinx", solo na flecie Claude'a Debussy'ego. "To jest bardzo łagodne i delikatne. To nie jest muzyka z horroru", powiedział. "Chcę, żebyś tego posłuchał, żebyś zrozumiał, jak zestawić ze sobą słodycz tej muzyki z dzieciństwem, które przepadło w ciemności. To mogłaby być jedna z dziewczyn, które A porwało i przetrzymywało na dole"
Wall od razu zrozumiał o co chodzi. Całe szczęście, znał Maddie wystarczająco dobrze, by przygotować układ mimo napiętego harmonogramu, który ograniczył ich próbę do 6 godzin.
Ostatecznie Ziegler zatańczyła do "Syrinx", ale serialowy kompozytor, Michael Suby, opierając się na tej muzyce stworzył finalny utwór, tak by wszystko ze sobą współgrało.
Goldstick martwił się, że Radley już się przejadło fanom serialu, "Przerabialiśmy już każdy pokój w tym szpitalu, nie ma nic świeżego w Radley", powiedział. Więc w poszukiwaniu inspiracji odnalazł przez internet Cane Hill Asylum, opuszczony psychiatryk w Anglii. "Przez lata był pusty, a ludzie przychodzili tam i robili zdjęcia", powiedział. "Zobaczyłem te wanny. Były wypełnione czerniawą wodą. Wydrukowałem to i zaniosłem do naszego projektanta produkcji i powiedziałem, że tak właśnie chcę by to wyglądało"
Jeżeli ktoś nie kojarzy to wspomnę jeszcze o Maddie Ziegler. Jest to amerykańska dziecięca tancerka, aktorka i modelka, rocznik '02. Najbardziej znana jest z telewizyjnego reality show Dance moms i teledysku "Chandelier" Sia (Sii? Nie mam pojęcia jak to się odmienia ;-;)
Z wypowiedzi Goldsticka wychodzi na to, że była to scena wciśnięta trochę na siłę, z inicjatywy agencji, więc nie sądzę by miała mieć jakiś wielki wpływ na fabułę. A Wy co o tym myślicie? Podobała Wam się ta scena?
- P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz