Jeżeli nie oglądałeś jeszcze najnowszego odcinka PRETTY LITTLE LIARS nie czytaj tego posta.
Natomiast wszystkich pozostałych zapraszam do rozwinięcia!
Za Nami naprawdę emocjonujący finał letniego sezonu. Ja nadal nie mogę uwierzyć w to wszystko co się wydarzyło w tym odcinku.
Pamiętam kiedy ALI jeszcze nie było w serialu, tylko w flashback, myślałem, że kiedy wróci do Rosewood wszystko się wyjaśni. Będzie lepiej. A tymczasem jest zupełnie inaczej. NIENAWIDZĘ taj dziewczyny.
Okay już bez zbędnego gadania zapraszam do czytania.
Aby tradycji stało się zadość podsumowanie zaczynamy od Spencer. Jak ja się niesamowicie cieszę, że w związku Spencer i Toby'iego wszystko układa się tak jak powinno. Niestety ich życie wygląda zupełnie inaczej. Toby wstępuje do policji, a Spencer trafia do aresztu! NIEEEEEEEEEEEEEEEE! Kiedy zobaczyłem tą scenę było totalnie z szokowany. Jednak wiem, że Spencer nic nie zrobiła Bethany. Owszem przechodziła przez trudny okres, ale nie zabiła tej dziewczyny. Przecież wszyscy to wiemy. Jednak było trochę naprawdę meeega miłych i takich przyjacielskich scen. Np. scena kiedy Kłamczuchy poszły do Mony prosić ją o pomoc. Uważam, że ta scena była meega zaje****. Dlaczego? Bo Kłamczuchy były jednocześnie "Nie wybaczymy Ci tego co nam zrobiłaś", a zarazem "Mona, POTRZEBUJEMY CIĘ, wiemy, że jesteś z nami". To była naprawdę super scena.
Następną Kłamczuchą jest Hannah. Jestem z niej baaardzo dumny! Wyszła z alkoholizmu. Wyciągnęła również z tego Caleb'a! Naprawdę jestem dumny z Hanny. I mogło by się wydawać, że jej życie wychodzisz już na prosto, oczywiście nie wspominając o A, to zawsze coś strasznego musi się wydarzyć.
W tym wypadku cała sytuacja najbardziej dotknęła Hannę. A chodzi o śmierć bliskiej jej osoby, MONĘ!! Bywało różnie, ale Hannah cały czas martwiła się o Monę. Próbowała jej pomóc kiedy ta była w Radley. Uważam, że pomiędzy Hanną, a Moną narodziła się prawdziwa przyjaźń, która nie wygasła do końca. Myślę, że Kłamczucha będzie z tego powodu cierpieć, chyba każda Kłamczucha w jakiś sposób przeżyje śmierć Mony, bo moim zdaniem w 5x12 dziewczyny zaufały Monie i dały jej drugą szansę.
Teraz przyszła kolej na Arię. W tym odcinku u Arii nie działo się nic. Poza tym, że jej związek z Ezrą kwitnie i wyglądają na naprawdę szczęśliwych. Aria tak jak Hannah była załamana faktem, że Mona została zamordowana... Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Dlaczego Mona zadzwoniła do Arii jako pierwszej z informacją o tym, że ma dowody na to, że Ali jest A! A Was to nie zastanawiało?
Podobała mi się jeszcze wspólna scena EZRI jak piekli placek dyniowy! Meega słooodka scena. haha
Teraz czas na Emily. Biedna Emily. Ona chyba najbardziej ucierpiała na odkryciu prawdy jaka jest Alison. Ona była w niej zakochana, a Alison to wykorzystywała. Pamiętacie scenę kiedy Alison przyszła do domu Emily, żeby porozmawiać i podstępem przeczytała sms'a od Han. To było poniżej czegokolwiek. Ali w tamtej chwili zachowała się jak SUK*! Przepraszam ona zawsze nią była.
Jak każda Kłamczucha, Emily była załamana faktem, iż Mona została zamordowana. Na całe szczęście była przy niej Paige! Cieszę się, że udało się naprawić ich związek. Od dziś kibicuję PAILY!? (Tak?)
O MATKO! Jak mógłbym zapomnieć! Dom Emily wygląda przepięknie! Aż poczułem ten świąteczny klimat. Nie mogę się już doczekać odcinka, gdzie głównym tematem będą święta.
ALISON! SUK* do potęgi N! Nie wiem jak Wy, ale ja jej już NIENAWIDZĘ! Na początku sezonu dawałem jej szanse, że bd dobrą przyjaciółką, ale teraz stwierdzam, że Ali to psychicznie chora dziewczyna! Nie wiem jak Wy, ale ja WIEM, że to Ali zabiła Monę! (Mam jeszcze jedną osobę podejrzaną na liście o morderstwo Mony, ale dowiecie się później!) I dowiemy się o tym za jakiś czas!
Jeżeli są TU fani Alison to wybaczcie, ale jeszcze takiej SUK* to ja w życiu realnym nawet nie widziałem!
Mam nadzieję, że podsumowanie Wam się podoba!
kisses -A.
P.S NAJLEPSZY CYTAT ODCINKA!
"Czytaj jej cycki! Ta dziewczyna kocha święta"
Teraz przyszła kolej na Arię. W tym odcinku u Arii nie działo się nic. Poza tym, że jej związek z Ezrą kwitnie i wyglądają na naprawdę szczęśliwych. Aria tak jak Hannah była załamana faktem, że Mona została zamordowana... Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Dlaczego Mona zadzwoniła do Arii jako pierwszej z informacją o tym, że ma dowody na to, że Ali jest A! A Was to nie zastanawiało?
Podobała mi się jeszcze wspólna scena EZRI jak piekli placek dyniowy! Meega słooodka scena. haha
Teraz czas na Emily. Biedna Emily. Ona chyba najbardziej ucierpiała na odkryciu prawdy jaka jest Alison. Ona była w niej zakochana, a Alison to wykorzystywała. Pamiętacie scenę kiedy Alison przyszła do domu Emily, żeby porozmawiać i podstępem przeczytała sms'a od Han. To było poniżej czegokolwiek. Ali w tamtej chwili zachowała się jak SUK*! Przepraszam ona zawsze nią była.
Jak każda Kłamczucha, Emily była załamana faktem, iż Mona została zamordowana. Na całe szczęście była przy niej Paige! Cieszę się, że udało się naprawić ich związek. Od dziś kibicuję PAILY!? (Tak?)
O MATKO! Jak mógłbym zapomnieć! Dom Emily wygląda przepięknie! Aż poczułem ten świąteczny klimat. Nie mogę się już doczekać odcinka, gdzie głównym tematem będą święta.
ALISON! SUK* do potęgi N! Nie wiem jak Wy, ale ja jej już NIENAWIDZĘ! Na początku sezonu dawałem jej szanse, że bd dobrą przyjaciółką, ale teraz stwierdzam, że Ali to psychicznie chora dziewczyna! Nie wiem jak Wy, ale ja WIEM, że to Ali zabiła Monę! (Mam jeszcze jedną osobę podejrzaną na liście o morderstwo Mony, ale dowiecie się później!) I dowiemy się o tym za jakiś czas!
Jeżeli są TU fani Alison to wybaczcie, ale jeszcze takiej SUK* to ja w życiu realnym nawet nie widziałem!
Mam nadzieję, że podsumowanie Wam się podoba!
kisses -A.
P.S NAJLEPSZY CYTAT ODCINKA!
"Czytaj jej cycki! Ta dziewczyna kocha święta"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz